czwartek, 26 lipca 2018

Od Daemona do Lacerty

- Co to jest?
Midori od rana chodziła ze mną po nowych terenach i oglądała zioła. Jako moja "nauczycielka" nie mogła powstrzymać się od sprawdzenia moich umiejętności.
- Żyworódka pierzasta - mruknąłem, oglądając kwiat z bliska - I zanim spytasz. Zawiera dużo witaminy C i soli mineralnych. Ma właściwości regenerujące, przeciwzapalne, bakteriobójcze, wirusobójcze oraz antygrzybiczne.
- Dobrze, już dobrze. Jesteśmy tu dopiero jeden dzień, a ty już marudzisz!
Zaśmiałem się cicho, gdy jej skrzydło otarło się o mój bok w pocieszającym geście. Nigdy nie przypuszczałbym, że ktoś postanowi zaakceptować w swojej watasze uciekiniera. Ale jednak stało się. I znów miałem nową rodzinę, choć jak do tej pory nie odważyłem się by do kogokolwiek się odezwać.
Wszedłem do jednej z jaskiń, która została mi przydzielona przez alphę i położyłem zioła na półce skalnej. Wiedziałem, że znajduje się tu drugi medyk, lecz jak zawsze wolałem zrobić zapasy samemu, by choć na chwilę odsapnąć od tej nowej sytuacji.
- To chyba wszystkie z podstawowych ziół. Na razie wystarczy - smoczyca spojrzała przez szczelinę w skale na zewnątrz i uśmiechnęła się - Ktoś idzie.
Moje uszy poszybowały w górę, gdy z zaciekawieniem spojrzałem w stronę wejścia. Do jaskini nagle wpadła czarno-niebieska kulka, machając puchatym ogonem. Z poślizgiem zatrzymała się przede mną, nasze nosy dotknęły się na sekundę. Chwilę później pojawiła się dorosła wadera z piórami w sierści, a za nią dwie małe wadery. Cóż, może nie wyglądam, jak ktoś kto kocha małe stworzenia, ale szczeniaki są dla mnie najcudowniejszą rzeczą na świecie - zawsze cieszę się, gdy dzieci innych wader są zdrowe.
Uśmiechnąłem się ciepło do szczeniaków, czując te przyjemne ciepło rodzinne rozchodzące się po moim ciele.
- Hej, mały - mruknąłem cicho do samczyka stojącego przede mną
- Nie jestem mały! - mówiąc to skoczył na mnie, a ja sturlałem się na bok z lekkim uśmiechem.
- Przepraszam, wojowniku, poddaje się! - młody zszedł ze mnie rozbawiony i szczęśliwy, że dał radę "pokonać" większego od siebie.
- Przepraszam, twoje młode są bardzo piękne. Czy coś się stało, panienko?

<Lacerta?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Netka Sidereum Graphics