niedziela, 30 września 2018

Od Arles do Nimdhr

Sen..Co?gdzie ja jestem?jestem w lesie!? jak?co do..nie mogłem nic powiedziedź bo jakieś ciernie zaczeły mnie dusić rozerwałem je ale zaraz pojawiały sie następne. Wyrosły z ziemi i chwyciły za szyję ,zaczęły podnosić ktoś krzyknął nie! Obudziłem się w lesie. Drzewa były bez liści.Była mgła usłyszałem hihot obrazki migały mi przed oczami ciernie,tamta wadera, oraz ten krzyk znowu śmiech. Cofnołem się i jakieś coś chwyciło mnie pazurami i rzuciło o drzewo, to był jakiś cień.. pazurem podniosło moją głowę spojrzałem mu w oczy i zobaczyłem siebie. Natychmiast się obudziłem. Pośpiesznie wybiegłem z jaskini,na skale pomyślałem o Nimdhir. miewa koszmary może mi pomoże? postanowiłem pobiegać po lesie.Piękna noc.. ze mną jest coś nie tak powiedziałem.Nagle nadleciały,świetliki pobiegłem za nimi i doprowadziły mnie do Nimdhir.Wszedłem do jej jaskini spała,gdy się obudzi pewnie mnie wyczuje i pewnie mi pomoże. Pokręciłem się po jej domu i czekałem aż sie obudzi minęła godzina a ona nadal śpi. Położę się obok Nimdhir i poczekam bo to co się stało nie było normalne...

Nimdhir?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Netka Sidereum Graphics