Ciąg dalszy opowiadania Lupo.
Lupo przybył do mnie, a u Jego boku podążał sporych rozmiarów, biały wilk. Basior przedstawił towarzysza imieniem Sitri. Przeanalizowałam wzrokiem obu basiorów.
- Miło Cię tutaj widzieć, nowy towarzyszu. - odrzekłam do białego. - Nazywam się Jung Yunge, jestem alfą tutejszej watahy.
- Miło mi. - skinął głową Sitri.
Spojrzałam na wyczekującego Lupo. Odwróciwszy wzrok - westchnęłam. Ciężkie życie alfy.
- Powiadasz, Oblivion, że Sitri przybył zapolować na niedźwiedzia? - uśmiechnęłam się lekko, chcąc rozładować nieco niepokojący nastrój.
- Owszem. - odparł basior siadając.
- Hm... - zwróciłam się do Sitri'ego. - To może poszukamy razem 'misia'?
< Sitri? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz